Jako ludzie nie jesteśmy stworzeni tylko z materii, ale i z Bożego tchnienia. Nazwa „Do Źródła” wskazuje na jedyne źródło naszego istnienia – Boga. On karmi nas chlebem powszednim, zaopatrując we wszystko, co konieczne do życia, ale i chlebem niepowszednim, nieziemskim, czyli swoim Słowem – umiłowanym Synem – Chlebem Życia.
Nazwa „Do Źródła” zrodziła się z pochylenia nad wizją proroka Ezechiela, zapisaną w czterdziestym siódmym rozdziale Księgi Ezechiela. Prorok stanął przed świątynią Pańską, z której wypływało źródło w kierunku wschodnim, które najpierw sięgało po kostki proroka. Kiedy jednak tajemnicza postać z sznurem mierniczym odmierzyła tysiąc łokci i kazała przejść prorokowi przez wodę, źródło sięgało po kolana. Następnie sięgało już po pas, a później stało się rwącą rzeką, przez którą nie można było już przejść. Gdziekolwiek dotarły wody rzeki, wszystko przemieniały w życie. Wody tej rzeki, kierując się na jałowe tereny przynosiły życie, zdrowie i obfite owoce. Wierzymy, że postacią z sznurem mierniczym w wizji udzielonej prorokowi jest Jezus Chrystus, a rzeką przynoszącą życie jest Duch Święty. Kiedy Jezus zawisł na krzyżu, a Jego bok został przebity włócznią, wypłynęła z Niego krew i woda. Krew Jezusa, która przynosi zbawienie i przebaczenie naszych grzechów oraz woda – zapowiedź Ducha Świętego, który daje moc do stawania się na wzór Chrystusa. Tak jak nie byłoby zbawienia bez przelanej krwi Jezusa na krzyżu, tak i bez Ducha Świętego nie ma przemienionego życia. To On wyposaża chrześcijan w moc i staje się rzeką wypływającą z ich wnętrza, która niesie Boże Słowo zbawienia i uzdrowienia dla tego świata. Pragniemy wskazywać na Źródło, którym jest Bóg – Sprawca i Dawca wszystkiego – oraz być tym źródłem, tryskającym Jego Duchem.
Bez Ducha Świętego Bóg jest daleki,
Chrystus jest przeszłością,
Ewangelia martwą literą,
Kościół tylko organizacją,
władza panowaniem,
posłannictwo propagandą,
kult przywoływaniem wspomnień,
a postępowanie po chrześcijańsku moralnością.
Ignatios IV (patriarcha Antiochii)